BAKAME, SŁOŃ I SZAKAL

Bajka rwandyjska

Bakame to imię przebiegłego zająca, bohatera wielu bajek rwandyjskich, odpowiednika sprytnego lisa w bajkach europejskich. W języku potocznym nadawano to imię jako przydomek ludziom chytrym i przebiegłym. Pewnego dnia Bakame wybrał się do lasu. Wbił dwa kije w ziemię, przeciągnął między nimi sznur i zaczął ponad nim skakać. Przechodził słoń. Najpierw podziwiał zręczność Bakame, a potem zapytał, czy on też mógłby przeskoczyć sznur. Po daremnych usiłowaniach słoń zapytał Bakame: „Dlaczego ja nie potrafię skakać tak zręcznie jak ty?” – „Będziesz mógł skakać równie zręcznie jak ja, ale za chwilę” – odpowiedział Bakame. Tymczasem pobiegł do domu, przyniósł nóż i zaczął obcinać tłuszcz z cielska słonia, aby był on lżejszy i mógł skakać. Następnie rzekł: „Bądź cierpliwy, wyrzucę to paskudztwo i przyniosę ci lekarstwo na gojenie ran”. Poszedłszy do domu, Bakame ani nie myślał wracać. Piekł smaczne kąski wykrojone ze słonia. Tą samą drogą przechodził szakal. Słoń poprosił go: „Idź do Bakame i powiedz mu, aby szybko przyniósł mi lekarstwo, bo inaczej zjedzą mnie muchy, od których nie mogę się opędzić”. Szakal. pobiegł szybko do Bakame. Ten zobaczywszy go rzekł: „Wiem, po co przychodzisz. Nie śpiesz się, akurat mam gotowy obiad, więc zjemy go razem”. Po sytej uczcie szakal spytał: „Gdzie znalazłeś tak smaczne kąski?” – „Jeśli chcesz, mogę ci wskazać źródło.” Mówiąc to Bakame myślał: „Nic nie stoi na przeszkodzie bym zjadł także i szakala”. Wyprowadził go nad strome urwisko i powiedział: „Bądź gotów. Jak powiem: Hop! – skacz”. Szakal skoczył, a Bakame stoczył za nim olbrzymi kamień, który rozbił łeb szakalowi. Bakame zabrał szakala do domu i przygotował nową ucztę. Tak to łatwowierny szakal uległ przebiegłości Bakame.