Bajka rwandyjska
Hiena żyjąc z innymi zwierzętami i obserwując swój ogon spostrzegła, że jest on odmienny, niż u innych. Postanowiła zapytać Stwórcę, czemu obdarzył ją tak brzydkim i różnym od pozostałych stworzeń ogonem. Noc całą nie zmrużyła oka. Kiedy słońce wstało, była już przed progiem Stwórcy. Po powitaniu odezwała się tymi słowy: „Panie, czy możesz mi powiedzieć, dlaczego dałeś mi ogon inny, niż mają pozostałe zwierzęta?” Bóg odpowiadając rzekł: „Dałem ci ogon godny ciebie. Ponieważ jednak jesteś niezadowolona, poddam cię próbie i dam ci ogon według twego życzenia. „ Hiena zgodziła się. Bóg dał jej ogon barana i umieścił go na czole naszej hieny. Żegnając dodał: „Uważaj, nie dotykaj tego ogona, wieczorem bowiem musisz mi go zwrócić. Hiena odeszła, ale po chwili zapach ogona zaczął ją bardzo nęcić. Po przejściu pierwszego pagórka apetyt wzmógł się, lecz opierała mu się dzielnie, kontynuując swą drogę. Pokonując drugi wzgórek zaczęła delikatnie lizać ogon. Przy trzecim pagórku nie mogła pokonać głodu i powiedziała sobie: „Niech będzie, że imię hiena jest dla mnie najwłaściwsze” – i jednym kęsem pożarła ogon. Wieczorem wróciła do Stwórcy okryta wstydem, nie wiedząc co powiedzieć. Na jej widok Bóg zapytał: „Gdzie jest ogon?” Hiena ze skruchą odrzekła: „Głód mnie męczył i zjadłam go”. Bóg odrzekł: „Ponieważ go zjadłaś i nie zwyciężyłaś głodu, ty i cały twój ród będzie mieć ten sam ogon, co na początku.” Hiena odeszła i już nigdy nie poprosiła o zmianę ogona.
Bóg obdarza zawsze szczodrobliwie i nie można się z Nim targować.