Nowy początek rodzi się w ciemności – gdy czujemy się zagubieni, nie na swoim miejscu, pełni niepewności. Niezależnie od tego, czy przeprowadziłeś się do nowego kraju, zaczynasz od nowa, czy po prostu przeżywasz trudny czas – ten „wieczór” jest nam wszystkim znajomy.
Ale historia Wielkanocy przypomina: Bóg zaczyna swoje największe dzieła właśnie w ciemności. Od samego początku – gdy ziemia była pusta i spowita mrokiem – Bóg powiedział: „Niech stanie się światłość.” I stała się.
Pismo Święte mówi: „I nastał wieczór, i nastał poranek.”
To nie tylko opis czasu – to Boży rytm.
Ciemność ustępuje światłu. Strach – wierze. Śmierć – życiu.
Nawet jeśli czujemy się daleko od domu – fizycznie, emocjonalnie czy duchowo – Bóg nie jest daleko. On idzie z nami. Prowadzi nas z nocy ku dniowi.
Wielkanoc to obietnica, że nawet w najtrudniejszych chwilach – nadzieja żyje.
Bo Chrystus zmartwychwstał.
A to znaczy, że poranek zawsze nadejdzie.
Błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.